W końcu reżyserem jest L.Von Trier więc można się tego było spodziewać...Bardzo dobrze grali też aktorzy, naturalnie przede wszystkim....No i ten utwór zespołu The Zombies "Time for the Season" naprawdę świetny....Co tu dużo pisać, Lars znów mnie nie zawiódł...
Lars jest "tylko" scenarzysta. Jest co prawda wyrazny narrator, ale cala reszta wydaje sie byc taka prosta i klarowna.
Mój błąd, sam nie wiem czemu napisałem ze jest reżyserem, chyba myślałem co innego a pisałem co innego.... Co nie zmienia faktu, że miał wielki wkład w ten film i to widać.....
Po obejrzeniu filmu czekałam tylko na napisy końcowe i jest! The Zombies -Time of the season. Genialne! Mają z 5 takich wypasionych kawałków ;) Film też świetny moim zdaniem.
Film po obejrzeniu juz 5 raz nie robi na mnie nadal takiego samego piorunującego wrażenia jak gdy oglądalem go za pierwszym razem w kinie, mimo wszystko nadal pozostaje jedną z moich ulubionych pozycji. W filmie niesamowicie podoba mi sie klimat rewolwerów, wspolnych tajnych spotkan no i oczywiscie wiara we własne ideały. Owym pioronującym momentem była scena gdy Clarabelle wyciagnęła obrzyn i strzeliła do policjanta. Nagle na ustach pojawilo mi sie ciche slowo "O kur**!" niesamowite zaskoczenie. Muzyka The Zombies jest poprostu kozacka dzięki temu filmowi zafascynowalem sie ich muzyką - The Way I Feel Inside na zakonczeniu jest niesamowita :)... Tak baj de łej dzięki temu filmowi przeczytałem Portret Doriana Graya - O. Wilde'a obecnie jedną z moich ulubionych ksiązek...
pozdrawiam
faktycznie, mieszanina czarnego humoru i, że tak powiem, "makabry"na końcu robi wstrząsające wrażenie. Bardzo ciekawa,zaskakująca fabuła-kapitalny film!